Pierwsza wyprawa z cyklu "Dziewczyny na rowery" już za nami. Pełne wrażeń i energii wróciłyśmy do swoich domów. Jeśli jesteście ciekawi, jak było, to zapraszam do lektury.
Cała wyprawa "Dziewczyny na rowery" trawała 3 dni i udało nam się przejechać trasę Kaszubskiej Marszruty, którą zaplanowaliśmy. Naszym celem było zobaczenie po drodze najciekawszych miejsc, zrelaksowanie się nad brzegiem pięknych kaszubskich jezior i sprawdzenie naszej kondycji fizycznej.
Czym jest Kaszubska Marszruta?
Dzięki współpracy gminy Chojnice, Brusy, Czersk i Konarzyny powstał kompleks ścieżek rowerowych, liczący 160 km. Trasa prowadzi przez lasy, pola, wzdłuż jezior i przez malownicze kaszubskie wioski. Rowerzyści przemierzą trasę zdala od ruchliwych ulic. Trasa składa się z utwardzonego szutru, asfaltu, polbruku. Jeśli już musimy jechać ulicą, to droga jest rzadko uczęszczana przez samochody, co sprawia, że jest całkowicie bezpiecznie.
Nasza trasa
Naszą trasę podzieliłyśmy na trzy dni. Pierwszego dnia przemierzyłyśmy trasę z Czerska do Brus. Drugiego dnia wyruszyłyśmy z Brus w kierunku Charzykowy przez Drzewicz, Swornegacie, Chocimski Młyn i Bachorze. Ostatniego dnia wyruszyłyśmy z Charzykowy do Chojnic, następnie do Jarcewa, Męcikału, Mylofu, Rytla i zakończyłyśmy naszą wyprawę w Czersku. Łącznie przemierzyłyśmy ok. 150 km.
![]() |
Nasza trasa zaznaczona na czarno |
Atrakcje regionu
Atrakcji na trasie jest co nie miara. Właściwie każdy znajdzie coś dla siebie. Miłośnicy lokalnej kultury powinni zatrzymać się w Brusach - Jaglie, gdzie warto odwiedzić pracownię artystyczną Józefa Chełmowskiego. W przydomowym sadzie znajdziemy wyryte w pniach drzew ule, przedstawiające różne postacie. Dla odwiedzających udostępniona jest także pracownia artysty, gdzie znajdują się pamiątki rodzinne i narzędzia pracy.Kolejną atrakcją na trasie Kaszubskiej Marszruty jest zwodzony most w Małych Swornegaciach. Zwodzony most umożliwia żeglarzom przepłynięcie Brdy w kierunku Jeziora Karsińskiego. Wystarczy przybyć na miejsce w określonych godzinach, by z lądu obejrzeć otwarcie mostu, a z wody przepłynąć Brdę.


W miejscowości Męcikał powstała kładka pieszo- rowerowa, która pozwala na przekroczyć Brdę w bezpiecznym miejscu, z dala od ruchu samochodowego.

Noclegi
Podczas wyjazdu nocowałyśmy w miejscowości Brusy w gościńcu Jo-Jo, który możemy polecić z czystym sumieniem. Jest to prawdziwa gratka do miłośników dwóch kółek. Gospodarze oferują parking i myjkę dla rowerów, noclegi wraz z wyżywieniem oraz służą pomocą przy wyborze trasy rowerowej. Właściciele posiadają ogromną wiedzę na temat regionu a trasy rowerowe znają od podszewki, bo sami, jak wspominali, są zapalonymi rowerzystami.
Z kolei w Charzykowy nocowałyśmy w ośrodku wypoczynkowym "Kameralny", prowadzonym przez sympatyczne małżeństwo. Lokalizacja ośrodka jest doskonała, ponieważ znajduje się tuż przy głównej promenadzie, a każdy pokój posiada balkon z widokiem na jezioro. Do ośrodka należy również pomost na jeziorze oraz wypożyczalnia sprzętu wodnego.

Nasze wrażenia z wyjazdu
Właściwie nie ma żadnej rzeczy, na którą mogłybyśmy narzekać. Warunki pogodowe były idealne na wyprawę rowerową: ok. 23 stopnie, słońce wyłaniało się zza chmur raz na jakiś czas. Miejscowe podmuchy wiatru nie uniemożliwiały nam jazdy.
Trasa rowerowa bardzo przyjemna, dobrze oznakowana, chociaż miejscami brakowało ostrzeżeń przed niebezpiecznymi zjazdami. Krajobrazy Kaszubskiej Marszruty zapierały dech w piersiach.
Namiastkę tego uwieczniłyśmy na zdjęciach dzięki aparatowi Olympus TS-870.
Podsumowując, to była nasza pierwsza wyprawa z cyklu "Dziewczyny na rowery" i na pewno nie ostatnia. Organizacyjnie wszystko było tak, jak zaplanowałyśmy.
Lubisz rekreacyjną jazdę na rowerze? Lubisz aktywnie spędzać czas?
Jeśli chciałabyś / chciałbyś dołączyć do nas i w następną trasę wybrać się z nami, pisz śmiało.
Dziękujemy partnerom za wsparcie przy organizacji naszego wyjazdu:
