
Ten post powstał dlatego, że od samego rana szło wszytko nie tak. Zaczeło się od tego, że wstałam lewą nogą, niewyspana i z bólem kręgosłupa. Wiedziałam, że ten dzień nie będzie należał do najlepszych. I faktycznie z każdą godziną było coraz gorzej. Teraz już wiem, że od tego, jak zaczynamy poranek zależy wszystko. A więc jak dobrze zacząć dzień?