Słońce, plaża, góry, morze, cisza i cudowne widoki. Tak można opisać w kilku słowach Kokkino Nero, niewielką miejscowość w regionie Tesalia w Grecji.
Przed wyjazdem miałam wiele obaw, a to wszystko za sprawą licznych negatywnych opinii ludzi w internecie na temat samej miejscowości, jak i naszego hotelu. Więc nastawiona byłam mało pozytywnie. A na miejscu czekała na mnie bardzo miła niespodzianka. Większość tego, co przeczytałam przed wyjazdem, okazało się nieprawdą! Kokkino Nero to mała miejscowość, w której poza sezonem mieszka, UWAGA, 50 osób! W sezonie spotkać tam można przede wszystkim turystów z Polski. A znając mentalność naszych Rodaków można się domyślać, skąd te negatywne opinie.
Na wycieczkę wybraliśmy się z biurem podróży Rainbowtours, a nocowaliśmy w hotelu Aqua Rossa, położonym nad samym brzegiem morza. I to był jego wielki atut. Cudownie było budzić się rano i słyszeć szum morza, jadać śniadanie na tarasie z widokiem na morze. Lepszej lokalizacji nie mogliśmy sobie wymarzyć.
Wykupiliśmy opcję All Inclusive, by nie martwić się o posiłki i napoje w ciągu dnia. I jedynie w tym przypadku mogę się zgodzić z opiniami innych wczasowiczów, że jedzenie nie było rewelacyjne. Śniadania były monotonne, a na obiad i kolacje nie mieliśmy dań do wyboru. Ale właściwie codziennie chodziłam najedzona, więc chyba nie było aż tak źle? Poza tym próbowaliśmy lokalnych dań w miejscowych tawernach i mieliśmy nawet swoją ulubioną - tawernę Elena- gdzie bardzo często zajadaliśmy się grecką pitą, jedyną w swoim rodzaju.
Pierwsze dni naszego pobytu spędziliśmy na pieszym zwiedzaniu okolicy, odkrywaniu plaż. Już drugiego dnia znaleźliśmy plażę, która stała się naszą ulubioną i to właśnie tam spędzaliśmy większość czasu. Po śniadaniu pakowaliśmy plecaki i ruszaliśmy w pieszą wycieczkę do miejscowości Koutsopia, gdzie mieliśmy obszerną plażę prawie na wyłączność. Rozkoszowaliśmy się ciszą, zażywaliśmy kąpieli wodnych i słonecznych. Był czas na spacery wzdłuż plaży, szaleństwa wodne na materacu i długie rozmowy na piasku. Dzięki bliskości gór mogliśmy wybrać się popołudniami na piesze wycieczki. Ale już po pierwszej wyprawie zrezygnowaliśmy, bo upał był dużo bardzie odczuwalny niż nad brzegiem morza i właściwie nie było czym oddychać.
REJS NA WYSPĘ SKOPELOS
Rejs na wyspę Skopelos to obowiązkowy punkt programu i już od pierwszego dnia wiedzieliśmy, że się na niego wybierzemy. Wycieczkę wykupiliśmy u swojego rezydenta. Cena za jednodniową wycieczkę to 55 euro ale ani przez chwilę nie żałowaliśmy wydanych pieniędzy. Początkowo przerażał nas czas trwania wycieczki ale wyjazd poprzez swoją różnorodność nie był męczący.
Wyjechaliśmy o godz. 5 rano (!) autokarem do miejscowości Volos, gdzie w porcie czekał na nas kapitan Costas wraz z całą swoją rodziną. Zdecydowanie warto wybrać się na taki rejs właśnie z Elisabeth Cruise. Załoga statku zapewniała nam nie lada atrakcje podczas rejsu. Widzieliśmy pływające w wodzie delfiny, piliśmy metaxę, uczyliśmy się tańca zorby.
Wyspa Skopelos znana jest z musicalu Mamma Mia. Podczas rejsu zobaczyliśmy miejsca, gdzie odbywały się najważniejsze sceny z filmu, a cumowaliśmy w stlicy Skopelos, gdzie wąskimi uliczkami zwiedziliśmy miasto i poczuliśmy iście grecki klimat. Mieliśmy też czas na posiłek w greckiej tawernie. Po zwiedzaniu ruszyliśmy dalej w morze. Kapitan Costas z okazji swoich urodzin zrobił nam niespodziankę i zabrał nas również na sąsiednią wyspę Alonissos, gdzie spędziliśmy godzinę na plażowaniu i rozkoszowaniu się cudownymi widokami. Następnie dotarliśmy na jedną z najpiękniejszych plaż wyspy Skopelos - Kastani Beach.
PLAŻE W KOKKINO NERO
W samej miejscowości Kokkino Nero znajdziemy dwie plaże. Pierwsza, bezpośrednio przy hotelu Aqua Rossa jest bardzo kamienista, tak samo jak wejście do wody. Trzeba się nieźle natrudzić, by wejść do wody bez specjalnego obuwia.
Drugą plażę znajdziemy za tzw. cyplem. Ta jest już mniej kamienista, w wodzie znajdziemy już o wiele mniej kamieni.
Zdecydowanie polecam plażę w miejscowości Koutsoupia, do której dotrzemy po ok. 20 minutach drogą asfaltową. Plaża tam jest piaszczysto- żwirowa i bardzo obszerna. Na plaży brak też tłumów, dzięki czemu każdy zazna tam trochę prywatności.
Kierując się w lewo (patrząc w stronę morza), zaraz za hotelem Aqua Rossa, znajdziemy schody, dzięki którym trafimy na ścieżkę prowadzącą na plażę Tsiligiorgos. Droga ta jest dość ekstremalna, prowadzi przez skaliste klify, więc polecam zabrać wygodne obuwie i przygotować się na kilka stromych podejść. Plaża ta jest żwirowa z małymi kamieniami przy brzegu.
KOKKINO NERO - INFORMACJE PRAKTYCZNE
Do Kokkino Nero poza sezonem nie dojeżdża żaden autobus, na miejscu nie ma też wypożyczalni samochodów. Auto można jednak zamówić z miasteczka Leptokarii i zostanie nam dostarczone do Kokkino Nero. Można za to skorzystać z taxi. Cena za dojazd w jedną stronę do Koutsoupia to 5 euro, a do Stomio 10 euro.
Lokalni mieszkańcy chętnie podwożą turystów, z czego mieliśmy okazję skorzystać. Mimo, że kierowca nie znał ani słowa po angielsku ani po polsku, zrozumieliśmy się bez słów i zostaliśmy podwiezieni pod sam hotel.
W Kokkino Nero pełno jest psów, które w ciągu dnia leniwie spacerują po okolicy a w porze posiłków zasiadają obok turystów i czekają na porcję jedzenia. Psy czuły się w tym miejscu jak w domu na tyle, że spały na środku ulicy a przejeżdżające samochody nie były w stanie w żaden sposób ich przepędzić. Każdy z nich ma swojego właściciela a miejscowość Kokkino Nero traktują jako swój dom.
Woda w Kokkino Nero jest tak czysta, że można pić ją bez obaw bezpośrednio z kranu. Moja skóra i włosy zawsze reagują negatywnie na zmianę wody, a tym razem mój organizm nie reagował źle, wręcz przeciwnie. Moja skóra była nawilżona a włosy lśniące.
Warto wybrać się na Meteory, również z lokalnym biurem podróży. cena za wycieczkę to 35 euro. Nam się niestety nie udało, czego bardzo żałujemy. Ale przynajmniej mamy powód, żeby tam jeszcze wrócić!
WRAŻENIA Z WYJAZDU
Byliśmy i nadal jesteśmy zachwyceni tym miejscem! Cisza, brak tłumu turystów, piękne krajobrazy, krystalicznie czysta woda - tego właśnie potrzebowaliśmy!
Jeśli wybieracie się do Kokkino Nero to zachęcam Was do odwiedzenia funpage'u Kokkino Nero, gdzie znajdziecie bieżące informacje z miejscowości i cudowne zdjęcia, które na pewno zachęcą tych, którzy się jeszcze wahają, by pakować walizkę i ruszyć w podróż.
Bardzo ładnie, domki na zboczu przypominają mi te na Symi, które widziałam będą na Rodos.
OdpowiedzUsuńBardzo fajna i rzeczowa relacja. Byłem w Koutsoupii,Kokkino Nero,Stomio. Jeżdżę w te rejony od 10 lat.Wrażenia są właśnie takie jak opisane wyżej.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mamy podbone odczucia co do tego rejonu Grecji :)
UsuńPiękne widoki! W tym roku również odwiedziłam Grecję- Kretę. Co do jedzenia- wykupiliśmy opcję all inclusive i podobnie jak u Ciebie- jedzenie nie było fantastyczne, ale zawsze byłam najedzona ;). Z narzeczonym wybraliśmy Itakę, aczkolwiek rozważaliśmy również Rainbowtours. Aż sama mam ochotę powspominać tamten czas :).
OdpowiedzUsuńTeraz jest odpowiednia pora, żeby powspominać wakacyjne wyjazdy. Chociaż myślami możemy się przenieść w gorący grecki klimat. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńZ przyjemnością przeczytałam twoją relacje:). Będę w Kokkino Nero w czerwcu i szukam informacji na te,at tego miejsca i okolic.
OdpowiedzUsuńI też mieszkam w Bydgoszczy:).Pozdrawiam. Kasia
OdpowiedzUsuńWitam Bydgoszczankę :) Kokkino Nero polecam! Miejsce chyba dla każdego. Jeakbyś miała jakieś pytania odnośnie wyjazdu to się odzywaj. Pozdrawiam :)
Usuń