poniedziałek, 25 lipca 2016

Dziewczyny ruszają na rowery

Z miłości do jazdy rowerowej postanowiłyśmy wraz z Patrycją z Amethystblog.pl ruszyć wspólnie w trasę pod hasłem "Dziewczyny na rowery". Zapowiada się naprawdę ciekawa podróż przez malownicze Kaszuby.


Z racji tego, że obydwie kochamy jazdę rowerem, a na co dzień nie mamy okazji do wspólnych wyjazdów, postanowiłyśmy wspólnie wybrać się w wyprawę rowerową. Nie zastanawiając się długo wybrałyśmy "Kaszubską Marszrutę" jako trasę naszej wycieczki. Dzięki współpracy kilku gmin w województwie Pomorskim powstał szlak rowerowy długości ok. 160 km, ciągnący się wzdłuż pięknych kaszubskich jezior. Okolice są cudowne, a że obydwie jesteśmy lokalnymi patriotkami, to z chęcią zwiedzimy nasze rodzinne strony na dwóch kółkach.

Jaki jest plan?


Planujemy ruszyć w piątek, tj. 29.07.2016 w godzinach wieczornych, ponieważ każda z nas pracuje. Ruszamy ze swoich miejscowości (Czersk, Malachin) i jedziemy do Brus, gdzie mamy zarezerwowany nocleg w gościńcu "Jo - Jo". Na drugi dzień, wczesnym rankiem ruszamy w kierunku Drzewicza, malowniczej miejscowości pomiędzy dwoma jeziorami: Łąckim i Dybrzyk. Następnie kierujemy się do Chocińskiego Młynu, gdzie znajdziemy ruiny Chocińskiego Młynu. W dalszą podróż udajemy się przez miejscowość Małe Swornegacie, która znajduje się pomiędzy jeziorem Karsińskim a jeziorem Charzykowskim. Podejrzewam, że przy sprzyjających warunkach pogodowych nieraz zatrzymamy się na orzeźwiającą kąpiel w jeziorach. Zapewne Dalej jedziemy wzdłuż jeziora Charzykowskiego przez takie miejscowości jak Barzorze i Funka, by dotrzeć do Charzykowy, gdzie planujemy przenocować. Następnego dnia, również wczesnym rankiem planujemy dojechać do Chojnic i stamtąd kierować się w stronę Męcikału i dalej do Mylofu, gdzie znajduje się zapora wodna wraz z elektrownią wodną. W Mylofie koniecznie trzeba spróbować lokalnego pstrąga, więc na pewno przystaniemy tu na większy posiłek. Z Mylofu chcemy ruszyć w stronę Rytla i już prostą drogą do Czerska. Tu się rozstajemy i każda z nas wraca do swojego domu.


rower


Co zabieramy ze sobą?


Rowery i dobre humory :)

Poza tym pełne wyposażenie rowerów z dodatkowymi dętkami, podstawowy zestaw narzędziowy i sakwy rowerowe.
Obowiązkowo zabieramy ze sobą telefony komórkowe i powerbanki, y być z Wami w stałym kontakcie. Robienie wyraźnych zdjęć podczas jazdy umożliwi nam aparat Olympus TG-870.
Do sakw spakujemy odzież na zmianę, stroje kąpielowe, kurtkę przeciwdeszczową, ręczniki, kosmetyki i zdrową żywność.

By oszczędzić miejsca, którego i tak nie mamy za wiele, zabieramy ze sobą kosmetyki w miniaturowych rozmiarach z drogerii sekreturody. Wśród nich koniecznie musi się znaleźć pasta do zębów, szampon do włosów, żel pod prysznic, krem z filtrem UV i spray na owady.
Zabezpieczamy się również w przypadku ewentualnych urazów, dlatego zabieramy mini apteczkę.

Jeśli chodzi o zdrowe pożywienie na drogę, to większość przygotowujemy same z produktów zakupionych w Netto. W tym tygodniu znajdzie się na blogu post listą potraw, które można zabrać w trasę. Z gotowych produktów to zabieramy batony energetyczne firmy Zmiany Zmiany, które są w 100% z naturalnych składników.

batony energetyczne
Ciasto bananowe

Na co liczymy?


Liczymy, że wyjazd będzie dla nas wielką przygodą. Chcemy połączyć aktywność fizyczną wraz z odwiedzeniem ciekawych miejsc i relaksem. Bo dla nas właśnie aktywność fizyczna jest ulubioną formą wypoczynku. Liczymy na piękną pogodę, cudowne krajobrazy i mnóstwo przygód!

Ale to nie wszystko. Liczymy przede wszystkim na Was! Chcemy naszym wyjazdem zapoczątkować cały cykl wypraw rowerowych, do których chciałybyśmy zachęcić inne osoby. Na pierwszą wyprawę ruszamy same, ale mamy nadzieję, że podczas kolejnego wyjazdu będzie nas dużo dużo więcej.

Obserwujecie nasze media społecznościowe, gdzie na bieżąco będziemy relacjonować naszą wyprawę.

Tymczasem życzcie nam pomyślnych wiatrów i mam nadzieję, DO ZOBACZENIA!



9 komentarzy:

  1. Akurat jestem na wakacjach we Władku i mam zaplanowany czas a także brak roweru przy sobie.. Na kolejne wyprawy niestety ale odległość i ograniczony czas weekendowy (praca) niestety mi nie pozowolą z Wami, choć mogłoby być naprawdę świetnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno będzie dobra zabawa, to najważniejsze :)

      Usuń
    2. Szkoda, że do nas nie dołączysz. Może kiedyś się uda :)

      Usuń
  2. świetny pomysł, 160 km na rowerach, plan zwiedzania i noclegi - super pomysł, mam nadzieję, że wszystko się uda

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Pomorzanka na Kujawach , Blogger