Ostatnie dwa tygodnie nie należały do najlepszego okresu w moim życiu. Ciągły stres w pracy, natłok pracy i obowiązków, praca po 11 godzin dziennie, do tego niezbyt miłe wieści. To wszystko sprawiło, że w weekend raczej nie miałam sił ani ochoty na nic. Mimo tego, ruszyłam swoje cztery litery i udałam się w krótką przejażdżkę rowerową. Zobaczcie co się zmieniło dzięki temu.
Znacie to uczucie, kiedy w jednej chwili Wasze plany legły w gruzach? Przekonałam się na własnej skórze. Miały być wymarzone wakacje, cel wybrany, ekipa też a tu nagle dowiaduje się, że nie dostanę urlopu! Nie wiem kiedy ostatnio mnie coś tak dobiło, jak to. I zaczęło się, byle do weekendu. Weekend mija, bez żadnych rewelacji i tak w kółko. O nie! Tak nie może być!
Nie mam zamiaru jednak siedzieć i rozpaczać. Zawsze jest plan B. Już powoli go tworzę w mojej głowie. Inspiracji dodają mi zawsze wszelkiego rodzaju aktywności fizyczne. Chwila zwątpienia? Przebieram się i ruszam w trasę. Mam wtedy chwilę dla siebie, na własne przemyślenia i na bycie z samą sobą. Biorę wtedy głęboki wdech, analizuję i podejmuję decyzje. Przebywanie wśród natury dodaje mi inspiracji.
Tym razem udałam się nad Kanał Bydgoski. Trasa całkiem przyjemna dla rowerzystów, ścieżka rowerowa biegnie wzdłuż kanału a krajobraz urozmaicają liczne śluzy. Wyjeżdżając z centrum miasta dotarłam do Starego Kanału, gdzie zawróciłam. Cała trasa liczyła 17,5 km. Polecam dla miłośników przyrody i dla osób szukających odrobiny spokoju.
Wiosnę również znalazłam. Pogoda dopisywała, a przyroda zaskakiwała tym, jak się zmienia. Zaledwie tydzień pięknej pogody sprawił, że drzewa i krzewy kwitną. Poniżej kilka ujęć z wyprawy.
A wy jakie macie sposoby na odreagowanie?
Przepiękne zdjęcia i sposób na odreagowanie :) Czuć w nich wiosenny powiew :) Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń