piątek, 5 sierpnia 2016

Kaszubska marszruta: relacja z wyprawy "dziewczyny na rowery"


Pierwsza wyprawa z cyklu "Dziewczyny na rowery" już za nami. Pełne wrażeń i energii wróciłyśmy do swoich domów. Jeśli jesteście ciekawi, jak było, to zapraszam do lektury.


Cała wyprawa "Dziewczyny na rowery" trawała 3 dni i udało nam się przejechać trasę Kaszubskiej Marszruty, którą zaplanowaliśmy. Naszym celem było zobaczenie po drodze najciekawszych miejsc, zrelaksowanie się nad brzegiem pięknych kaszubskich jezior i sprawdzenie naszej kondycji fizycznej.

Czym jest Kaszubska Marszruta?



Dzięki współpracy gminy Chojnice, Brusy, Czersk i Konarzyny powstał kompleks ścieżek rowerowych, liczący 160 km. Trasa prowadzi przez lasy, pola, wzdłuż jezior i przez malownicze kaszubskie wioski. Rowerzyści przemierzą trasę zdala od ruchliwych ulic. Trasa składa się z utwardzonego szutru, asfaltu, polbruku. Jeśli już musimy jechać ulicą, to droga jest rzadko uczęszczana przez samochody, co sprawia, że jest całkowicie bezpiecznie.


Nasza trasa



Naszą trasę podzieliłyśmy na trzy dni. Pierwszego dnia przemierzyłyśmy trasę z Czerska do Brus. Drugiego dnia wyruszyłyśmy z Brus w kierunku Charzykowy przez Drzewicz, Swornegacie, Chocimski Młyn i Bachorze. Ostatniego dnia wyruszyłyśmy z Charzykowy do Chojnic, następnie do Jarcewa, Męcikału, Mylofu, Rytla i zakończyłyśmy naszą wyprawę w Czersku. Łącznie przemierzyłyśmy ok. 150 km.

Nasza trasa zaznaczona na czarno


Atrakcje regionu

Atrakcji na trasie jest co nie miara. Właściwie każdy znajdzie coś dla siebie. Miłośnicy lokalnej kultury powinni zatrzymać się w Brusach - Jaglie, gdzie warto odwiedzić pracownię artystyczną Józefa Chełmowskiego. W przydomowym sadzie znajdziemy wyryte w pniach drzew ule, przedstawiające różne postacie. Dla odwiedzających udostępniona jest także pracownia artysty, gdzie znajdują się pamiątki rodzinne i narzędzia pracy.


Józef Chełmowski




Kolejną atrakcją na trasie Kaszubskiej Marszruty jest zwodzony most w Małych Swornegaciach. Zwodzony most umożliwia żeglarzom przepłynięcie Brdy w kierunku Jeziora Karsińskiego. Wystarczy przybyć na miejsce w określonych godzinach, by z lądu obejrzeć otwarcie mostu, a z wody przepłynąć Brdę.
Swornegacie, Bachorze i Charzykowy to atrakcyjne miejsca turystyczne dla tych, co uwielbiają spędzać czas nad jeziorem, korzystając w kąpieli wodnych, wypoczywając na plaży czy pływać po jeziorze wypożyczonym sprzętem wodnym. Miejscowości te mają bardzo rowizniętą bazę noclegową, na turystów czeka też wiele kawiarni, restauracji i dyskotek.



jezioro Charzykowskie


Jadąc z Chojnic do Męcikału warto zatrzymać się w Jarcewie, gdzie znajduje się dwór z pierwszej połowy XIX wieku. Przy dworku znajduje się zadbany park z unikatowymi drzewami, w tym 500- letnimi dębami. Całość znajduje się w pradolinie Strugi Jarcewskiej.



W miejscowości Męcikał powstała kładka pieszo- rowerowa, która pozwala na przekroczyć Brdę w bezpiecznym miejscu, z dala od ruchu samochodowego.
Warto również zobaczyć zaporę wodną w miejscowości Mylof, regulującą wody Brdy. Służyła ona początkowo do nawadniania pobliskich terenów, dziś służy do produkcji energii elektrycznej w znajdującej się w tym miejscu elektrowni. Miejscowość Mylof znana jest również z hodowli pstrąga. Na miejscu możemy zarówno kupić świeżą rybę, jak i skosztować ją w miejscowej restauracji.


Noclegi



Podczas wyjazdu nocowałyśmy w miejscowości Brusy w gościńcu Jo-Jo, który możemy polecić z czystym sumieniem. Jest to prawdziwa gratka do miłośników dwóch kółek. Gospodarze oferują parking i myjkę dla rowerów, noclegi wraz z wyżywieniem oraz służą pomocą przy wyborze trasy rowerowej. Właściciele posiadają ogromną wiedzę na temat regionu a trasy rowerowe znają od podszewki, bo sami, jak wspominali, są zapalonymi rowerzystami.




Z kolei w Charzykowy nocowałyśmy w ośrodku wypoczynkowym "Kameralny", prowadzonym przez sympatyczne małżeństwo. Lokalizacja ośrodka jest doskonała, ponieważ znajduje się tuż przy głównej promenadzie, a każdy pokój posiada balkon z widokiem na jezioro. Do ośrodka należy również pomost na jeziorze oraz wypożyczalnia sprzętu wodnego.
Kolejnym miejscem noclegowym wartym polecenia jest Leśna Przystań w miejscowości Stodółki. Miejsce to jest idealne dla osób szukających ciszy i spokoju oraz pragnących pobyć zdala od miejskiego zgiełku. Pensjonat znajduje się bowiem w otoczeniu lasów, a gospodarze oferują poza noclegiem duży ogród, gdzie można wylegiwać się na hamaku, a wieczorem upiec kiełbaski przy ognisku.
noclegi bory tucholskie


Nasze wrażenia z wyjazdu



Właściwie nie ma żadnej rzeczy, na którą mogłybyśmy narzekać. Warunki pogodowe były idealne na wyprawę rowerową: ok. 23 stopnie, słońce wyłaniało się zza chmur raz na jakiś czas. Miejscowe podmuchy wiatru nie uniemożliwiały nam jazdy.
Trasa rowerowa bardzo przyjemna, dobrze oznakowana, chociaż miejscami brakowało ostrzeżeń przed niebezpiecznymi zjazdami. Krajobrazy Kaszubskiej Marszruty zapierały dech w piersiach.
Namiastkę tego uwieczniłyśmy na zdjęciach dzięki aparatowi Olympus TS-870.
Podsumowując, to była nasza pierwsza wyprawa z cyklu "Dziewczyny na rowery" i na pewno nie ostatnia. Organizacyjnie wszystko było tak, jak zaplanowałyśmy.
Lubisz rekreacyjną jazdę na rowerze? Lubisz aktywnie spędzać czas?
Jeśli chciałabyś / chciałbyś dołączyć do nas i w następną trasę wybrać się z nami, pisz śmiało.
Dziękujemy partnerom za wsparcie przy organizacji naszego wyjazdu:




https://www.olympus.pl/
http://www.netto.pl/
http://zmianyzmiany.pl/
http://www.bialyjelen.pl/

7 komentarzy:

  1. To był cudowny weekend, nasza rowerowa wyprawa to jeden z naszych najlepszych pomysłów ostatnich lat! Niedługo znów śmigniemy razem, ale gdzie tym razem ? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z tym gościńcem jo-jo w Brusach to kompletna pomyłka, jeśli nocowałyście w "domku turysty" to jeszcze ujdzie, nas zakwaterowano w "apartamencie" obok, jeden z pokoi został przerobiony z łazienki, na środku pokoju kratka ściekowa zakryta dywanikiem, na ścianach kafelki i dystrybutor na ręczniki papierowe, na tak niewygodnym łóżku to spałem ostatnio w czasach harcerstwa, w umywalce brak ciepłej wody, mogę pochwalić za jedzenie, bo było dobre ale właściciel zapewniał nas, że będzie smacznie i po kaszubsku lecz z kuchni tego regionu nie było nic, generalnie wielkie rozczarowanie, region piękny ale ja noclegu w tym obiekcie nie polecam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My też nie nocowałyśmy w samym domku turysty, ale pokój był nowo umeblowany, czyściutko, nie mogłyśmy narzekać. Śladów po łazience nie było, więc pewnie to był jeszcze inny pokój. Cały gościniec zrobił na nas pozytywne wrażenie.

      Usuń
  3. Nocowałyśmy w bardzo ładnym, czystym i nowo urządzonym pokoju, łóżko duże i wygodne. Łazienka owszem nie w pokoju, ale w niczym to nam nie przeszkadzało. Cały obiekt zrobił na nas pozytywne wrażenie i jestem w szoku czytając Twój komentarz. Jedzenie także smaczne i do syta.

    OdpowiedzUsuń
  4. W kwestii noclegów się nie wypowiadam bo objeżdżam Marszrutę wypadami jednodniowymi. Szlaki Marszruty zostały poprowadzone naprawdę z głową i tutaj tylko przyklasnąć bo sam pomysł, jak i wykonanie naprawdę na poziomie. Krajobrazy, oraz ich zróżnicowanie to naprawdę cudo. Każdy znajdzie coś ciekawego dla siebie.
    Jedynie małe zastrzeżenie mam do oznakowania - zdarzyło mi się zboczyć przez jego brak w miejscu, gdzie szlak zmienia kierunek, także warto mieć ze sobą mapę lub wgrany ślad. Zdarzają się również miejsca, gdzie oznakowanie dość mocno dopomina się odświeżenia, ale to są szczegóły, które absolutnie nie burzą pozytywnego obrazu tych szlaków.
    Pozdrawiam i życzę kolejnych ciekawych wypadów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi brakowało znaków ostrzegających przed niebezpiecznymi zjazdami. Były takie miejsca, że niebezpiecznie było zjechać z ogromnej górki. Poza tym, tak samo jak w Twoim przypadku. Bardzo pozytywne wrażenia. Na pewno wrócimy na tą trasę.
      Może spotkamy się gdzieś na trasie? Kto wie :)Pozdrawiam

      Usuń

Copyright © 2014 Pomorzanka na Kujawach , Blogger